czwartek, 5 lipca 2018

Ufaj, synu...

Tekst Ewangelii na dziś: Mt 9, 1-8

Dziś Jezus w swoim Słowie wzywa mnie do ufności. Ufaj, dziecko! Zaufaj Mi, że w sytuacji, w której się teraz znajdujesz, Ja jestem.

Ufność Panu Bogu nie zawsze jest taka oczywista. Gdy doświadcza się lęków, obaw, jakiejś niepewności, co przyniosą następne dni, gdy oczekuje się na pewne ważne wydarzenia, decyzje - nie zawsze tak łatwo zwracam się do Pana Boga. Szatan chce, żebym pływał w moim lęku, w poczuciu, że nie dam rady, że przegram te wydarzenia. Ale Jezus mówi: Ufaj, dziecko! I pierwszą rzeczą, jaką dodaje, jest: Odpuszczają ci się twoje grzechy. Jezus daje mi swoje miłosierdzie i pokój.

Zaufać Bogu... To nie znaczy, że już nigdy nie będę się bał. Ale będę mógł z Jezusem ten lęk przekroczyć. O to dzisiaj się módlmy dla każdego z nas.

Duchu Święty, który leczysz nasze dusze i ciała - przyjdź ze swoją łaską!
Maryjo - Ucieczko grzeszników i Uzdrowienie chorych - módl się za nami i obroń nas przed szatanem!

wtorek, 3 lipca 2018

"Z Męki Pana zrodzon Kościół..."

Dzisiaj, w święto św. Tomasza Apostoła, dotknęło mnie I czytanie:

A więc nie jesteście już obcymi i przychodniami, ale jesteście współobywatelami świętych i domownikami Boga - zbudowani na fundamencie apostołów i proroków, gdzie kamieniem węgielnym jest sam Chrystus Jezus. W Nim zespalana cała budowla rośnie na świętą w Panu świątynię, w Nim i wy także wznosicie się we wspólnym budowaniu, by stanowić mieszkanie Boga przez Ducha. (Ef 2, 19-22)

To jest coś niesamowitego, niemożliwe do pojęcia ludzkimi siłami. Jestem współobywatelem świętych i domownikiem Boga! Jestem powołany do tego, żeby być świętym! Mieszkać razem z Bogiem już tutaj! Jakie są cele mojego życia? Może zostać księdzem, przepracować pewien czas na kilku parafiach, wyspowiadać tyle i tyle osób... Jakie są cele Twojego życia? Zbudować piękną rodzinę, znaleźć dobrą pracę, ustatkować się, potem awansować, zwiedzić trochę świata. Piękne cele i warte realizacji. Tylko czy to wystarczy?

Po co to wszystko? O ile jest jeszcze dobrze i wszystko idzie pomyślnie, nie zastanawiam się aż tak nad sensem. Ale gdy przychodzi kryzys, pojawia się to pytanie: po co? W jakim celu? Jaki jest sens? Odpowiedź jest właśnie w tym Słowie: całe moje życie ma służyć temu, by być współobywatelem świętych i domownikiem Boga już tutaj, a potem w niebie. Budować królestwo Boga na ziemi! Bo prędzej czy później ja i Ty zapytamy: po co ta praca, pieniądze, ludzie? Co potem? Co dalej?

Bóg stworzył Ciebie i mnie z miłości i dla miłości. W raju przegraliśmy z szatanem. Co zrobił Bóg? Nie cofnął swojego podpisu pod nami. Posłał swojego Syna, który został zabity na Krzyżu, przelał swoją Krew i zmartwychwstał, żebyśmy z powrotem mogli być domownikami Boga. Z Męki Pana został zrodzony Kościół.

Z tego rodzi się kolejne pytanie: czym jest Kościół? Tylko instytucja złożona z papieża, hierarchów i wiernych? Organizacja charytatywna? A może przede wszystkim świątynia samego Boga, miejsce, gdzie można spotkać Jezusa? Miejsce, gdzie jest Jezus pomiędzy nami. Wspólnota ludzi, których celem jest być domownikami Boga, których celem jest to, by każdy człowiek był domownikiem Boga. Bo kiedy jestem domownikiem Boga, czuję się naprawdę jak u siebie.

To jest niesamowita Nowina! Tak piękna, że aż rodzi we mnie obawę: czy to naprawdę może się spełnić? Jest teraz tyle różnych problemów, tyle bólu w Kościele, tyle grzechów, zdrad... Czy naprawdę możemy coś uczynić, by świat stał się bardziej domem Boga? Własnymi siłami nic nie zrobimy. Jesteśmy za słabi. Potrzebujemy wołać o Ducha Świętego, o Jego dary, o dar męstwa i odwagi, by nie poddać się wobec przeciwności. Potrzebujemy wołać o pomoc do Maryi, Matki Kościoła, którą Bóg dał nam jako wzór wypełnienia tego Słowa.

Duchu Święty, prosimy, udziel nam tych darów!
Maryjo, uproś u Boga łaskę świętości!